Prezent ślubny, a jak… rozwodowy!

Wszelkie imprezy okolicznościowe są za każdym razem jak wielki test na kulturę osobistą. Zarówno dla gospodarzy, jak i dla gości. Więcej – to jest test, który każdy zdaje pod okiem wszystkich innych! Kto twierdzi, że wcale tak nie jest, niech pomyśli – czyż nie wzbudza ogromu emocji zawsze przy takich okazjach czyjś ubiór, zachowanie, tekst życzeń no i oczywiście… prezent.

 

Na ślub zapraszamy grono najbliższych, ale także najdalszych osób, nic dziwnego, że jest to niezłe pole do popisu do zachowań wszelkiej maści. Z uwagą czekamy na czyjeś potknięcia i z ochotą je rejestrujemy. Kto kogo nie lubi, na kogo spojrzał krzywym okiem, no i właśnie – jaki podarował prezent na ślub. Tu dowolność jest wielka, aczkolwiek zawsze strzałem w kolano obdarowującego jest upominek, który ze względu na swoją dwuznaczność, budzi ogólny niesmak. A zdarzają się i takie, które można by wziąć za prezent iście rozwodowy, a nie ślubny – a przynajmniej jego wróżbę.

 

Kalendarz z nagimi modelkami, akcesoria erotyczne typu wibrator, sejf na własne potrzeby, wycieczka zagraniczna dla jednej tylko osoby… trudno uwierzyć, ale to się zdarza, taki również bywa prezent, na ślub, w co trudno uwierzyć jeszcze bardziej.

Author: willa-parkowa.com.pl